Jestem Lucy Heartfilia i należę do Grimoire Hearts. Moja poprzednią gildia było Fairy Tail. Dlaczego odeszłam? Cóż... jedno słowo: Natsu. Odkąd dołączyłam do gildii, nie odstępował mnie na krok. Chodziliśmy razem na misje i nic, tylko przesiadywał u mnie w domu razem z Erzą i Gray'em. Po około roku poczułam coś więcej. A może czułam wcześniej, tylko nie zdawałam sobie z tego sprawy? Dzień wcześnie poprosiłam Lisannę o pomoc. Powiedziała, by mu powiedzieć jak najszybciej. Następnego dnia z bijącym sercem iskierkami w oczach ruszy lam do gildii. Zauważyłam go. Stał do mnie tyłem rozmawiając z Li-chan. Już szłam do nich z uśmiechem, kiedy ona pocałowała go! A on? Nic... Nie odrzucił jej, wręcz przeciwnie, oddawał je z pasją. Wyszłam stamtąd jak najszybciej. Wtedy odeszłam. Czy żałuje? Ni. 3 dni potem spotkałam się z nim. Spytałam, czy mu się podobało (wymienianie śliny z Li dop. aut.) potwierdził. Spytałam się, co by zrobił, gdybym odeszła. Powiedział, żebym nie żartowała, że dnia nie przeżyje sama i odszedł śpiesząc się na spotkanie z nią. Od tamtego moment minęły 3 lata. Czy go kocham? Owszem, nigdy nie zdradziłam Fairy Tail. Gildia mnie nie zdradziła. Tylko Natsu i Lisanna. Potem spotkałam ich na jednej z misji. Widziałam jego spojrzenie na sobie, pełne nie dowierzania. Dowiedziałam się, że ma córkę z Lisanną. Wtedy coś we mnie pękło. I stało się - zabiłam Lisanne i owoc miłości jej i jego. Na jego oczach. Czułam się spełniona, jednak wciąż czułam pewną pustkę. Kłótnia i krzyki. Natsu - dlaczego tak ranisz. I stało się.
- Nienawidzę cię! - krzyk.
Moja modlitwa została zerwana. Ból w piersi rozchodził się na wszystkie strony, uwięziony w moim ciele chcąc się uwolnić. Rośnie i rośnie nie dając mi wytchnienia. W końcu padam na ziemię, a może to nie ja? Wokół mnie pełno czerwonej cieczy. To moje? Zamykam oczy, a może już są zamknięte. padam, a może się wznoszę. Coś ciągnie mnie w dół, krzyk i płacz? Coś woła mnie do góry, śpiew i wołanie? Zostać, czy iść dalej? Nie. Ja już dawno odeszłam. Otwieram oczy, wstaję i idę na wprost.
Jestem Lucy Heartfilia. Jestem w Grimoire Hearts i jestem martwa.
I jak wam się podoba. To napisała moja przyjaciółka. Możliwe, że często będą się pojawiać jej prace. Wtedy będę je podpisywać Angel-chan.
Jak na razie to wam zastąpię, zamiast rozdziału.
Zapraszam do czytania.
~ Samara Glasses
Jejciu *o* Ja chcę więcej!
OdpowiedzUsuńCzuję normalnie jak coś wyżera mnie od środka (z ciekawości oczywiście :x) Tak jak pisałam chcę więcej :D
Genialne!!! Ja się w końcu muszę zabrać za Twojego bloga, bo aż wstyd!!! Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuń